Od pięciu lat mam mega wciągającą pasję, sposób na życie i wiele wspaniałych wspomnień. Zwiedzone tysiące miejsc, poznane setki ludzi, przemierzone różnym środkami transportu tysiące kilometrów. Miliony emocji, gdy docieram pod podane w serwisie współrzędne czy wtedy, gdy otwieram pojemnik a w środku czeka pięknie przygotowany certyfikat dla pierwszego znalazcy. No kocham Opencaching jak matkę!
I póki żyję, będę keszował!
Moja pierwsza naszywka, zrobiona ręcznie 5 lat temu.
Pozdrowienia dla całej rodziny keszerskiej braci! ; )
No proszę, czego to w internetach można nieznaleźć! Pozdrowienia Pichu!
OdpowiedzUsuń